90 lecie OSP i 74 rocznica bombardowania Tokar, 6 Maja 2018 r.

Tokary

Pierwszy tegoroczny występ naszej Grupy w tak licznym składzie. W miejscowości Tokary (gmina Turobin) odbyły się uroczystości z racji 90 rocznicy miejscowej jednostki OSP i 74 rocznicy bombardowania Tokar, przez niemieckie lotnictwo w maju 1944 roku. Trwające trzy dni barbarzyńskie naloty zrównały wieś z ziemią, niszcząc cały dorobek i zabijając kilkadziesiąt osób.

Ze wsią Tokary związany jest również mało znany lokalnej społeczności, epizod z dni 17 – 18 września 1939. Wokół tej miejscowości toczyły się walki dużego oddziału WP pod dowództwem ppłk. Stanisława Trzebuni z oddziałami 4 niemieckiej DP. Doszło do trzykrotnego starcia z Niemcami. Oddział został rozczłonkowany na dwie części przez niemieckie pojazdy pancerne w drodze do lasu batorskiego. Po dotarciu do oddziału informacji o kapitulacji Lublina, ppłk Trzebunia zarządził marsz w kierunku na Lasy Janowskie, gdzie kilka dni później połączył się ze Zgrupowaniem płk. Zieleniewskiego (naszego patrona), dzieląc tym samym los całej grupy.

Gospodarzem wydarzenia był wójt gminy Turobin – pan Eugeniusz Krukowski. W uroczystościach uczestniczyli m.in. Poseł na Sejm Piotr Olszówka, przedstawiciele władz wojewódzkich, Starosta powiatu biłgorajskiego – Kazimierz Paterek, mjr. Wojciech Brykner dowódca 25 Batalionu Lekkiej Piechoty w Zamościu, Radny Sejmiku Lubelskiego – tutejszy rodak Zdzisław Podkański. Nie zabrakło strażaków z PSP oraz wszystkich jednostek OSP z terenu gminy. Pojawili się kombatanci, radni, sołtysi nauczyciele, młodzież szkolna i licznie zgromadzeni mieszkańcy. Nadesłano wiele listów gratulacyjnych.

Koncelebrę polową odprawili księża: Adam Puścizna, Władysław Trubicki – dziekan i Paweł Zdybel. Homilię wygłosił ks. kanonik Eugeniusz Ziajko.

Po mszy świętej nasza Grupa dała pokaz musztry pieszej i konnej. Ludzie mogli obejrzeć pojazdy wojskowe, broń i wyposażenie żołnierzy WP takie jak we wrześniu 1939 r. i posłuchać piosenek żołnierskich w wykonaniu śpiewaków z naszej Grupy. Wielu kombatantów z łezką w oku, wspominało swoją służbę w wojsku, widząc mundury jakie sami nosili w swojej młodości.

Ze względu na zbyt mały plac, nie było możliwości przejażdżki pojazdami wojskowymi.

Na zakończenie organizatorzy zaserwowali wszystkim zgromadzonym, smaczną wojskową grochówkę.

(Zdjęcia dzięki uprzejmości pani Barbary z Gminnej Biblioteki Publicznej z Turobina)