Spotkanie historyczne, Marysin, 15 wrzesień
Spotkanie historyczne, Marysin, 15 wrzesień
15 września tego roku, był dniem ciepłym i słonecznym, chyba jednym z ostatnich nadających się do przyjemnej jazdy otwartym samochodem. Wykorzystując dobrą pogodę przyjechaliśmy naszymi DKW do Marysina, zaproszeni przez państwa Stanickich na spotkanie historyczne, zorganizowane z okazji 80 rocznicy agresji sowieckiej na Polskę.
Tematem wiodącym prelekcji miało być „Zachowanie się mniejszości narodowych w Polsce w czasie II ws”. Jak wiadomo, osamotniona Polska zmuszona była walczyć nie tylko z dwoma głównymi agresorami, ale także ze Słowakami, jak i ze wspomnianymi mniejszościami narodowymi licznie zamieszkującymi nasz kraj. Nawet „zaprzyjaźnione” wojska litewskie w październiku 39′ zbrojnie weszły do Wilna, które otrzymały w „darze” od J. Stalina.
Jako pierwszy mówca wystąpił Jacek Bury – szef oddziału lubelskiego Fundacji Niepodległości OHP i organizator corocznych wyjazdów wolontariuszy na dawne Kresy, celem których jest porządkowanie polskich cmentarzy oraz wyszukiwanie i oznaczanie miejsc kaźni kresowian.
W ponad godzinnej prelekcji i prezentacji multimedialnej opowiedział o pracy swojej i swoich podopiecznych. Zaprezentował pogląd, że nawet pomimo złej woli strony ukraińskiej m.in. stosowaniem różnorakich, wymyślnych przeszkód i utrudnień jakie oficjalne ukraińskie instytucje państwowe czynią stronie polskiej – należy wytrwale i z mozołem kontynuować rozpoczęte prace. Przy tym mimo wszystko starać się utrzymywać w miarę poprawne stosunki z Ukraińcami; bowiem cmentarze i ruiny kościołów oraz samotne krzyże upamiętniające męczeństwo Polaków, to jedyne ślady po Polsce i Polakach na kresowej prowincji.
Kolejnym mówcą miał być pisarz Henryk Pająk. Przygotował obszerny referat o mniejszościach narodowych w Polsce i ich, co tu dużo ukrywać, haniebnym zachowaniu, a mówiąc wprost o zdradzie i nielojalności. Zrezygnował jednak z wygłoszenia go w całości, twierdząc że każdej mniejszości można by spokojnie poświęcić osobny wykład i to nie wyczerpując tematu. Skupił się zaś na samej tylko mniejszości ukraińskiej, prezentując opasłe tomy opracowań i zbiory dokumentów pokazujących przerażające dowody ludobójstwa Ukraińców na bezbronnej ludności polskiej.
W bardzo emocjonalny sposób stanowczo wyraził pogląd, że z obecną banderowską Ukrainą nie należy utrzymywać żadnych stosunków, z jeżdżeniem tam włącznie. Nie mówiąc już o wspieraniu banderowskiego reżimu, co niestety bezrefleksyjnie czynią kolejne polskie rządy.
Chyba trafnie skwitował jego wywód jeden z uczestników spotkania, twierdząc ze smutkiem, że Polska zamiast prowadzić wobec Ukrainy własną politykę zgodną z szeroko rozumianą polską rację stanu – wykonuje politykę amerykańską przeciwko Rosji. Czego owocem jest bezwarunkowe wspieranie największego wroga, kosztem swoich obywateli wbrew własnym interesom, a nawet elementarnej logice.
W dalszej części, po przerwie na kolejny poczęstunek, głos zabrała Urszula Gierszon – malarka, poetka, pisarka, prezes lubelskiego oddziału Związku Literatów Polskich. Ona też na wstępie odniosła się do swych niedawnych, bardzo niedobrych doświadczeń z Ukraińcami dla odmiany zamieszkującymi Polskę od urodzenia.
Jednakże głównym tematem jej wystąpienia była historia życia i walki jej ojca Mariana Suszka – żołnierza „Zapory”, który przeszedł piekło ubeckich tortur, a następnie odsiadywał wieloletnie wyroki w różnych więzieniach. Przygotowała do wglądu uczestników zgromadzenia kserokopie licznych dokumentów ze śledztw prowadzonych przez UB przeciwko jej ojcu, w tym donosy ubeckich szpicli inwigilujących przez całe lata jej rodzinę, prośby o ułaskawienie pisane przez rodzinę itp.
Następnie gospodarz spotkania Józef Stanicki przedstawił kilka krótkich migawek filmowych ze swych licznych występów w teleturniejach telewizyjnych, w których niezawodnie zwyciężał. (Gratulujemy wszechstronnej wiedzy).
Na zakończenie zasadniczej części spotkania przedstawiciel naszej Grupy, pokrótce nakreślił życiorys patrona Grupy płk. T. Zieleniewskiego i opisał chlubny szlak bojowy Zgrupowania, którym dowodził zakończony 2 października 1939 r.
W wydarzeniu tradycyjnie już udział wzięli: motocykliści, przedstawiciel Koła Światowego Związku Żołnierzy AK – Maria Dębowczyk – pisarka oraz około 40 innych osób.
My wystawiliśmy 9 osobową delegację z dowódcą M.Wielgusem na czele, w której znalazło się dwoje naszych najmłodszych kolegów – 9 letni Mateusz i 12 letnia Maja.
Na okoliczność spotkania „Klub Stodoła” został przyozdobiony elementami patriotycznymi m.in. stylizowanym godłem państwowym, flagą i znakiem Polski Walczącej, była też galeria portretów żołnierzy wyklętych.
Na koniec uczestnicy wpisali się do księgi pamiątkowej i stanęli do wspólnej fotografii.
Państwo Staniccy zapowiedzieli, że w dalszym ciągu będą organizować spotkania historyczne, ale w tym miejscu i w takiej formie odbyło się ono ostatni raz. Dziękujemy za współpracę.