Msza Dziękczynna za śp. st. strz. Waleriana Dąbrowskiego i Opiekunów Jego Mogiły, Leżajsk, 21 sierpień

Msza Dziękczynna za śp. st. strz. Waleriana Dąbrowskiego i Opiekunów Jego Mogiły, Leżajsk, 21 sierpień

Poczet sztandarowy Grupy uczestniczy w uroczystej Eucharystii w zabytkowym klasztorze oo. Bernardynów w Leżajsku, odprawionej w intencji st. strz. Waleriana Dąbrowskiego i opiekunów jego grobu. Intencję zamówiła córka poległego. Chciała w ten sposób podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do odnalezienia jego grobu i opiekowali się nim przez ten czas. Uroczystość ta w sposób symboliczny zamyka tą smutną, ale zakończoną pomyślnie, historię żołnierskiej śmierci i trwających 82 lat poszukiwań zaginionego. Ostatecznie, tożsamość poległego i miejsce jego spoczynku na cmentarzu parafialnym w Batorzu potwierdziło niemieckie archiwum. Mogiła Waleriana Dąbrowskiego została  wpisana do centralnej ewidencji grobów wojennych, a jego nazwisko do spisu poległych w 1939 roku. IPN o. Lublin podjął zobowiązanie odnowienia mogiły.

We mszy św. uczestniczyła  rodzina st. strz. Waleriana Dąbrowskiego m.in. córka, wnuki i prawnuki, a także blogerka z Leżajska, która opisała historię poszukiwań zaginionego, przez jego córkę Janinę, czym w największym stopniu przyczyniła się do odnalezienia właściwego miejsca pochówku żołnierza. Był też Mateusz, były uczeń batorskiej szkoły, który z kolei natrafił na ten opis i połączył w jedno te dwie historie. Zaproszenie przyjęła też pani dyrektor szkoły w Batorzu Zenona Jakubaszek, przybyła wraz z mężem. Szkoła podstawowa przez ponad 80 lat opiekowała się tą bezimienną mogiłą. Zasługuje to na najwyższe uznanie, gdyż tylko dzięki nauczycielom mogiła ta dotrwała do dzisiejszych czasów i możliwe było jej odnalezienie przez rodzinę.

Po nabożeństwie, ojcowie Bernardyni oprowadzili nas po pięknym zabytkowym wnętrzu klasztoru, zwiedziliśmy też mały, przyklasztorny cmentarzyk, gdzie w sąsiedztwie grobów zakonników spoczywają: ojciec i stryj poległego żołnierza. Walerian Dąbrowski w tym miejscu otrzymał wszystkie sakramenty, jest to więc miejsce szczególnie bliskie dla jego przyjaciół i rodziny. W planie było  jeszcze zwiedzanie miasta, ale zabrakło już na to czasu.

Tę wzruszającą dla wszystkich uroczystość zakończył obiad w restauracji na, który zaprosiła rodzina żołnierza.