Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich szowinistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej,Marysin, 11 lipca
Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich szowinistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej,Marysin, 11 lipca
Dzień 11 czerwca rozpoczęliśmy – jak to określił organizator całego przedsięwzięcia pan Józef Stanicki „od dokończenia pogrzebu” śp.Maksymiliana M. Jarosza ps. „Mirski” żołnierza AK – zmarłego w maju br. i pochowanego na cmentarzu w Piaskach, gdzie mieszkał. Wówczas ze względu na koronawirusa, nie mogła być oddana salwa honorowa nad grobem, jak przystało na żołnierza.
Asysta wojskowa wystawiona przez naszą Grupę w towarzystwie rodziny i przyjaciół por. „Mirskiego” zebrała się w samo południe na piaseckim cmentarzu. Tam przy grobie bohatera, Tomasz Żuławski – syn najbliższego kolegi i przyjaciela por. Jarosza z partyzantki odczytał apel poległych, następnie padła salwa honorowa, zapalone zostały znicze i odczytano życiorys Maksymiliana Jarosza.
Po zakończeniu ceremoniału wojskowego na cmentarzu wszyscy zebrani udali się do Marysina, gdzie w „Klubie Stodoła” rozpoczęły się wystąpienia historyczne i panel dyskusyjny poświęcony 77 rocznicy tzw. „krwawej niedzieli” – apogeum banderowskich mordów na ludności polskich kresów.
W wydarzeniu, które miało charakter uroczystości rangi wojewódzkiej udział wzięli:
- dr. Leon Popek,
- dr. Piotr Gawryszczak,
- Andrzej Karłowicz,
- Jacek Bury z Fundacji Niepodległości
- duet bardów Leszek Czajkowski i Paweł Piekarczyk z Warszawy,
- Marianna Krasnodębska ps.”Wiochna” – żołnierz AK,
- prof. Wieczorek z UJ w Krakowie,
- Bogna Bender-Motyka – dyr. Muzeum Wsi Lubelskiej,
- Urszula Gierszon – pisarka,
- delegacja z Wyryk z dyr. Marzeną Trociuk na czele,
- ks. Stanisław Góra,
- Janusz Hanas – reżyser,
- państwo Pankowscy – rodzina por.”Mirskiego”,
- przedstawiciele środowisk patriotycznych z Lublina i Świdnika,
- motocykliści Rajdu Katyńskiego z Łodzi i Kielc,
- harcerze z Zaraszowa,
- znajomi i przyjaciele państwa Stanickich,
- 10 osobowy oddział GRH im. płk. Tadeusza Zieleniewskiego z dowódcą Mirosławem Wielgusem na czele
W tym miejscu warto odnotować, że niektórzy uczestnicy uroczystości zabrali ze sobą dzieci. Dobra to wróżba na przyszłość.
Spotkanie poprzedzone zostało modlitwą w intencji ofiar mordu, poprowadzoną przez ks. Stanisława Górę. Jako pierwszy mówca głos zabrał dr. Leon Popek. Opierając się na konkretnych przykładach omówił poszczególne etapy ukraińskiego ludobójstwa na Polakach, począwszy od 1 września 1939 r., aż po czasy powojenne. Zobrazował tragedię Kresowian – ludzi wyłącznie zdanych na siebie, wywożonych do sowieckich łagrów, następnie na roboty przymusowe do Niemiec, pacyfikowanych i bestialsko mordowanych przez UPA, opuszczonych przez Komendę Główną AK i Rząd Londyński.
Po nim głos zabrał Andrzej Karłowicz syn żołnierza 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. Opowiedział o powstaniu i szlaku bojowym słynnej partyzanckiej dywizji. Formacja ta została utworzona przez KG AK do wykonania planu „Burza”. Walczyła z Niemcami, UPA, a następnie z Sowietami. Poniosła bardzo duże straty w ludziach.
Kolejnym mówcą był dr. Piotr Gawryszczak, a tematem jego wystąpienia były polskie cmentarze parafialne na Kresach. Kierowana przez niego ekipa złożona głównie z młodzieży corocznie porządkuje je i odnawia począwszy od maja do października.
Prelekcje przeplatane były występami duetu bardów. Śpiewali utwory ze swych nowych i starszych płyt, a także najnowsze rubaszne Żurawiejki. Krótką akademię przygotowali też harcerze.
Gospodarze – państwo Staniccy przygotowali smaczny poczęstunek, a także napoje, przekąski, ciasta i lokalne przysmaki. Można było kupić książki z dedykacją dr. Popka, a także płyty panów Czajkowskiego i Piekarczyka. Przygotowano też darmowe zestawy książek i wydawnictw o tematyce historycznej – wystarczyło dla każdego.
Relację z wydarzenia przeprowadziła red. Wiesława Szymczuk z TVP 3 Lublin. Materiał wyemitowany został w Panoramie Lubelskiej, tego samego dnia. Całe przedsięwzięcie sfilmował również Janusz Hanas – reżyser z Lubelskiej Wytwórni Filmowej.
Wpis do księgi pamiątkowej i wspólna fotografia wszystkich uczestników zakończyły uroczystość.
PS.
W drodze powrotnej z Piask w Majdanie Kozic Górnych – zwyczajowo już kolumna pojazdów zatrzymała się przy metalowym krzyżu poświęconym pamięci „Lalusia” Józefa Franczaka – ustawionym niedawno nieopodal miejsca jego bohaterskiej śmierci w walce z UB.
Tam odmówiona została stosowna modlitwa za spokój jego duszy i zapalono znicze. M Jarosz – Krasnodębska „Wiochna” zołnierz AK wypowiedziała kilka zdań – wspomnień o Józefie Franczaku, którego znała osobiście.
Wówczas nikt nie przypuszczał, że ten spokojny, tradycyjny – katolicki ceremoniał złożenia hołdu poległemu żołnierzowi tak rozwścieczy jakąś sierotę lub grupę sierot po Józefie Stalinie.
11 dni później, w nocy tzw. nieznani sprawcy zadając sobie wiele trudu ścieli krzyż szlifierką i rzucili do rowu. Było to uderzenie w dwa symbole jednocześnie. Sprofanowano znak Męki Chrystusowej, który jest świętością dla chrześcijan oraz symbol dumy narodowej i nieugiętej walki o wolność do ostatka.
Zsynchronizowany z profanacją krzyża poziom obrzydliwego hejtu w internecie wymierzonego przeciwko śp. J. Franczakowi świadczy, że akcja ta była zaplanowana na wysokim szczeblu.
W tej bulwersującej sprawie wypowiedział się premier M.Morawiecki i wielu znanych historyków i polityków. Śledztwo prowadzi Policja z Krasnegostawu. Jeśli śledczy dołożą starań to istnieje duże prawdopodobieństwo złapania sprawców i ich mocodawców. Krzyż bowiem znajduje się przy ruchliwej drodze.
Szkoda szybko została naprawiona – jest to już druga tego typu „akcja” na krzyż – wcześniej skradziono tablicę informacyjną. Aby się to więcej nie powtórzyło, Państwo Polskie musi twardo stanąć w obronie swych bohaterów.
SS