SZLAK BOJOWY ZGRUPOWANIA PUŁKOWNIKA ZIELENIEWSKIEGO – CZĘŚĆ 1

Początek kampanii wrześniowej był dla pułkownika Zieleniewskiego niepomyślny, bowiem miał to nieszczęście znaleźć się pod rozkazami chyba najbardziej nieudolnego generała w całym przedwojennym Wojsku Polskim. Tym samym, nie mógł wykorzystać swych talentów dowódczych. Składająca się z trzech pułków (133,134, 135) 33 rezerwowa Dywizja Piechoty (33 DP), którą dowodził płk. Zieleniewski weszła w skład odwodowej Amii Prusy. Armia ta miała stanowić odwód naczelnego wodza i być największym związkiem taktycznym na froncie wojny wrześniowej. Docelowo miała liczyć 8 dywizji piechoty i brygadę kawalerii. Pełną gotowość bojową miała osiągnąć 16 dnia wojny.

Niestety szybkie postępy Wehrmachtu sprawiły, że do walki musiała stanąć już 5 i 6 września, w sytuacji kiedy znajdowała się w początkowej fazie mobilizacji, w dodatku podzielona była na dwie części, oddalone od siebie o 100 kilometrów. Jednak wszystkie te problemy nie były głównym powodem jej unicestwienia w zaledwie dwa dni. Klęska wynikała z nieudolności dowódcy, gen. bryg. Stefana Dąb-Biernackiego. Zdradzający objawy załamania nerwowego gen. Biernacki kompletnie stracił panowanie nad wojskiem, zamiast dowodzić kierował ruchem na skrzyżowaniach i zmieniał decyzje doświadczonych oficerów, co w konsekwencji doprowadziło do katastrofy.

Po dwóch dniach takiego dowodzenia pozostawił walczące oddziały, przebrał się w cywilne ubranie i uciekł do Warszawy. Niewiele wtedy brakowało by został zastrzelony przez własnych oficerów. Od 7 września 33 Dywizja płk. Zieleniewskiego weszła w skład Samodzielnej Grupy Operacyjnej (SGO) „Wyszków”. 17 września toczyła ciężkie walki na linii Bugu z 3 Dywizją Pancerną Wermachtu. 18 września weszła w skład  tzw. Frontu Północnego, nowoutworzonej jednostki większej i silniejszej niż Armia Prusy. Przy tworzeniu nowego związku taktycznego i ustawieniu wojsk do walki ujawnił się talent organizacyjny i dowódczy płk. Zieleniewskiego. 20 września w wyniku reorganizacji 33 rezerwowa DP płk. Zieleniewskiego została rozformowana i połączona w jedno z 41 rez. DP.

W następstwie pułkownik Zieleniewski trafił do sztabu frontu. Ku powszechnemu osłupieniu na dowódcę Frontu Północnego wyznaczony został, nie kto inny tylko gen. Dąb Biernacki. Zamiast spodziewanego postawienia przed sądem i degradacji spotkał go awans. Nic jednak nie dzieje się przypadkiem, Biernacki był bowiem kolegą naczelnego wodza jeszcze z czasów legionowych.  Jak się można było spodziewać gen. Biernacki po paru dniach stracił armię (II Bitwa pod Tomaszowem Lubelskim) i rozwiązał sztab. Porzuciwszy wojsko po raz kolejny, w cywilnym ubraniu uciekł samochodem na Węgry. Pozbawiony dowództwa pułkownik Zieleniewski, 23 września otrzymał polecenie przebijania się na Węgry.

Będący bez przydziału Zieleniewski, ani myślał o ucieczce z kraju, dlatego kierował się na Warszawę by dalej walczyć. Po drodze przyłączył się do Grupy Chełm płk. Płonki, z którą dotarł w rejon Krasnegostawu na Lubelszczyźnie. Po wkroczeniu Sowietów do Polski, w te rejony z różnych kierunków i frontów zaczęły spływać zwarte i luźne oddziały WP, a nawet pojedynczy żołnierze (warto pamiętać, że Lubelszczyzna była wtedy centrum Polski; dzisiaj jest to wschód kraju). Były to oddziały zdążające na koncentrację, mające zasilić Front Północny. Niestety w tamtym momencie Front Północny już nie istniał.

Uzbierało się co najmniej kilkanaście tysięcy wojska, z bronią lekką, pewną liczbą czołgów i armat różnych kalibrów oraz wielka ilość taborów. Wymienione poniżej oddziały i pułki stanowiły w większości kolejne ich rzuty lub nadwyżki mobilizowane w trakcie wojny, które z uwagi na dynamiczną sytuację na froncie, nie zostały wykorzystane do uzupełniania strat w oddziałach pierwszorzutowych, rozbitych doszczętnie lub wziętych do niewoli. Zamiast tego walczyły samodzielnie, zachowując numerację i nazwy macierzystych jednostek. Skutkowało to tym, że było nawet kilka grup tego samego pułku jednocześnie, w różnych i nieraz odległych miejscach. Dla zwykłego człowieka nie ma to większego znaczenia, ale dla zapalonych historyków amatorów jest bardzo istotne.

SKŁAD ZGRUPOWANIA ZIELENIEWSKIEGO :

GRUPA „KOWEL”

Grupa Kowelska płk. Koca opuściła Kowel 18 września po uzyskaniu informacji o wkroczeniu Sowietów. Z ponad 50 tyś. zgromadzonych tam rezerwistów sformowano oddział w sile 8 baonów, złożony z żołnierzy zamieszkałych po zachodniej stronie Bugu. Resztę ogromnej masy zwolniono do domów. Kolumna pomaszerowała na Warszawę, cały czas tocząc boje z napierającą Armią Czerwoną, cofającymi się Niemcami, V kolumną ukraińską i żydami. W rejon Żółkiewki dotarli 26 września.  Ośrodek Zapasowy Kowel płk Leona Koca, dysponował silną artylerią własną, dodatkowo płk. Koc po drodze zbierał porzucone armaty.

Skład Grupy: (niepełny):

  • Ośrodek Zapasowy Saperów (OZSap) Nr 2 Puławy – ok. 800 ludzi,
  • nadwyżki 4 szwadronu 7 Pułku Ułanów rotm. Bernsztajna (Mazowiecka Brygada Kawalerii) – ok. 250 ułanów,
  • 1 Pułk Szwoleżerów (Mazowiecka BK) – kilkuset ludzi.

Łącznie 8 baonów, plus 5 dodatkowych oddziałów – szacunkowo ok. 3500 żołnierzy. Dane raczej  mocno zaniżone bowiem cały czas do Grypy przyłączały się grupki rozbitków ze względu na szalejące i mordujące żołnierzy bandy ukraińskie. Działo się tak  pomimo niechęci płk. Koca do zagarniania dużych oddziałów.

GRUPA „BRZEŚĆ”

Trzon Grupy Brześć stanowiła część załogi Twierdzy Brzeskiej – dowodzona przez  ppłk. dypl. Alojzego Horaka, która od 13 do 16 września skutecznie broniła twierdzy przed wojskami XIX Korpusu Pancernego gen. Guderiana. Następnie miała zabezpieczać skrzydło wschodnie Frontu Północnego.

Skład: cztery baony piechoty, baon saperów, Dywizjon Artylerii Lekkiej, dwie kompanie czołgów Renault. Grupa liczyła około 2500 żołnierzy.

GRUPA „NIEMEN”

Grupa Niemen płk. Władysława Filipkowskiego w rejon Krasnegostawu przybyła 25 września

Skład:

  • resztki 1 Dywizja Piechoty Legionów, 
  • resztki 19 DP w składzie: dwu-baonowy 77 Pułk Piechoty ppłk. Stanisława Gąsiorka – ponad tysiąc żołnierzy
  • 19 Pułk Artylerii Lekkiej,
  • resztki 85 i 86 PP
  • resztki 145 PP ppłk. Jana Korkiewicza,
  • Dwie Baterie haubic 100 mm,
  • szwadron  artylerii konnej z 1 DAK,

Łącznie ok. 1500 ludzi (dane z pewnością zaniżone). Do tego Grupa Stalowa Wola ppłk. w st. sp. Stanisława Trzebunii o nieustalonej liczebności, która samodzielnie przebijała się ku granicy i dołączyła do Grupy w Lasach Janowskich i w rejonie rzeki San – na dzień przed kapitulacją Zgrupowania.

GRUPA „CHEŁM”

Grupa Chełm płk. dypl. Władysława Płonki w rejon Krasnegostawu dotarła 24 września

Skład:

  • oddziały 22 Pułku Ułanów Podkarpackich (1 i 2 szwadron),
  • 3 szwadron 20 Pułku Ułanów (kresowa BK),
  • 13 Dywizjon Artylerii Konnej (DAK),
  • piechota ppłk. Czesława Czajkowskiego – dcy Ośrodka Zapasowego 3 Dywizji Piechoty Legionów
  • dwa szwadrony 1 Pułk Kawalerii KOP „Rokitno” – ppłk. Feliksa Kopcia,
  • nadwyżki 1 Pułku Szwoleżerów rtm. Franciszka Flatau,
  • resztki 12 Pułku Ułanów Podolskich (Wołyńska BK) – ppłk Andrzeja Kuczka – bohatera spod Mokrej,
  • Ośrodek Zapasowy Artylerii Konnej nr 2 w Zamościu – ok. 700 ludzi,
  • dwa baony saperów Centrum Wyszkolenia Saperów z Modlina mjra Plewaki w składzie 12 i 15 Komp. Mostów Ciężkich, 16, 19 i 25
    Komp. Mostów Kolejowych – co najmniej 600 ludzi, w większości podchorążych,
  • oddział piechoty ppłk. Stefana Górnisiewicza,
  • oddziały OZP Kowel nie wcielone do Grupy płk. Koca,
  • plutony CKM z 33 Dywizji Piechoty (rezerwowej) i resztki kawalerii dywizyjnej płk. Zieleniewskiego z Frontu Północnego,
  • resztki 5 DAK,
  • OZ Wielkopolskiej Brygady Kawalerii Kraśnik – ok. 350 ułanów,
  • resztki 77 PP,
  • część baonu obrony Lublina,
  • pojedynczy żołnierze z Frontu Północnego z 29 DP, 13 DP i inne.

Łącznie co najmniej 2500 ludzi. Przedstawione dane liczebne są z pewnością niedoszacowane.

Reasumując, w Grupie 4 Pułkowników znaleźli się żołnierze z co najmniej 19 frontowych pułków piechoty (szacunki raczej zaniżone), ośmiu brygad kawalerii: Krakowska, Wołyńska, Kresowa, Mazowiecka, Nowogrodzka, Wielkopolska, Suwalska, Wileńska oraz luźne oddziały jazdy z dywizji piechoty. Resztki i nadwyżki ośmiu pułków kawalerii, szwoleżerów i strzelców konnych. Sześciu ośrodków zapasowych: Kowel, Zamość, Puławy, Kraśnik, Lwów, Tarnów, pięciu baonów piechoty, pięciu pułków artylerii lekkiej, dwóch kompanii czołgów, jednego dywizjonu pancernego. Piętnastu dywizji piechoty, z armii: Kraków, Prusy, Modlin, Pomorze, Poznań, Łódź oraz Grupa Stalowa Wola.

W trakcie przemarszów i walk liczba żołnierzy ulegała zmianie, żołnierzy ubywało na skutek walk, na ich miejsce przyłączały się nowe oddziały, niektóre już rozbrojone, a nawet pojedynczy żołnierze. Przedstawione dane są szacunkowe i znacznie zaniżone, w wielu przypadkach oparte na stanach liczbowych w trakcie lub po kapitulacji, kiedy wiadome jest, że duża część żołnierzy uniknęła niewoli. Na koncentracji w Momotach Górnych – w Lasach Janowskich miało być 15 tysięcy żołnierzy i 750 oficerów. Co najmniej kilkuset żołnierzy i oficerów w ogóle nie dotarło do Momot – polegli, zostali ranni, dostali się do sowieckiej niewoli po bitwie pod Krzemieniem lub zostali odcięci od sił głównych i zawrócili w kierunku na Batorz, Zakrzówek i rozbroili się. Szacuje się, że co najmniej jedna trzecia  wojsk wyszła z okrążenia i nie poszła do niewoli. Część przebiła się do SGO Polesie gen. Kleberga i walczyli do 5 października – jakiś oddział z Grupy Zieleniewskiego zaatakował Niemców w Biłgoraju właśnie 5 października. Największa część rozeszła się do domów, część podjęła decyzję o przebijaniu się do Francji. Wszyscy ci ludzie nie są uwzględnieni w statystykach. Sowieci twierdzą, że do niewoli wzięli 15 tyś żołnierzy płk. Zieleniewskiego.

UZBROJENIE

Armaty i działka różnego kalibru co najmniej 32 sztuk, kilkaset sztuk CKM i RKM, (322 mieli zdobyć Sowieci) kilkaset zostało ukryte i zakopane. Czołgi Renault i TKS, samochody ciężarowe i osobowe, motocykle i liczne tabory konne. Nieznana pozostaje też liczba broni zdobyta na Niemcach w czasie walk.

Koniec części pierwszej

——

Źródła:

Grupa Pułkownika Zieleniewskiego, Tomasz Bordzań, Biłgoraj 2004.

Gawędy Legionowe. 3 Dywizja Piechoty We Francji, Tadeusz Zieleniewski, Warszawa 2006.

Wrzesień 1939. Polscy Sprawcy Klęski, Andrzej Ceglarski. Bellona 2021.

Wspomnienia: A. Derbicha, Ryszki,

Tekst anonimowego autora przygotowany na uroczystości w Dzwoli w 2019 roku.

Źródła Internetowe:

Działania Grupy „Kowel” we wrześniu 1939 roku w relacji ppłk. dypl. Franciszka Pokornego, Dariusz Faszcza, Franciszek Pokorny. Przegląd Historyczno – Wojskowy 12, 2011

Relacje: Mirosława Wielgusa, Andrzeja Babicza, Zygmunta Kozyry, Wojciecha Wereskiego, Antoniego Siembidy, Marka Kamińskiego, Tomasza Żuławskiego, Wiesława Gzika, Janusza Szczerpakowskiego, Jana Nieściura,